1 maja pochód, z okazji Międzynarodowego Dnia Solidarności Ludzi Pracy i 12. rocznicy wejścia Polski do UE, wyruszył sprzed siedziby OPZZ, a zakończył przed Sejmem. Według organizatorów wzięło w nim udział około 10,5 tys. osób.
W Polsce nadal pracownicy są ofiarami wypadków podczas wykonywania pracy. „Są bezimiennymi bohaterami naszych czasów. Rząd nie stawia im pomników i nie organizuje apeli poległych, media wstydliwie przemilczają” – to cierpkie hasła padające z ust zebranych.
Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce podniósł postulat ułaskawienia przez prezydenta Dudę maszynisty skazanego w związku katastrofą kolejową w Babach. Zdaniem Miętka w przypadku tej katastrofy zawinił nie człowiek, lecz system. Miętek w ostrych słowach skrytykował antyspołeczną politykę rządu PO i przypomniał entuzjazm z jakim działacze tej partii na przedwyborczej konwencji przyjęli zapowiedź uderzenia w prawa związkowe.
1 Maja – Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy – został wybrany jako święto robotnicze przez kongres założycielski II Międzynarodówki, obradujący w Paryżu w 1890 roku. Data 1 maja miała uczcić rocznicę strajku robotników w Chicago w 1886 roku, brutalnie stłumionego przez policję. Po raz pierwszy święto 1 maja obchodzono w 1890 roku – m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Belgii, Francji.