ZZM o pracach bieżących ministerstwa
Związek pozytywnie oceniają przede wszystkim samo podjęcie prac nad ustawą. – Jest [ona] od dawna oczekiwanym aktem prawnym, regulującym zasady zatrudnienia i czas pracy kluczowych dla bezpieczeństwa ruchu pociągów pracowników, którymi są maszyniści – podkreślono we wstępie pisma ZZMK. Specyfika pracy maszynistów nie pozwala na skuteczne zapobieganie nadużyciom przy użyciu samego tylko Kodeksu Pracy. Konieczność prawnego uregulowania tej kwestii sygnalizowaliśmy w minionych latach wielokrotnie.
Prezydent Leszek Miętek podkreśla, że ustawa – oprócz określenia limitów czasu pracy – powinna zawierać także dokładną definicję „maszynisty”, „czasu pracy” i „czasu wypoczynku” (dwóch ostatnich nie było w projekcie przekazanym ZZM), a także uregulować kwestię miejsca pracy oraz zasad zatrudnienia. Jej integralną częścią powinien być, zdaniem związkowców, również system skutecznej kontroli oraz katalog kar, wymierzanych pracodawcom za ewentualne nadużycia. Zdecydowanie sprzeciwia się wydłużaniu okresów rozliczeniowych czasu pracy. Maszynista to nie komputer – nie może w ciągu jednego miesiąca wykonać 2 razy więcej pracy, niż przewiduje norma, a potem odpoczywać. Im krótszy okres rozliczeniowy, tym lepiej .
Opinia ZZM czas pracy maszynistów
W przesłanej Ministerstwu Infrastruktury opinii Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych w Polsce oraz Federacja Związków Zawodowych Maszynistów Kolejowych zdecydowanie sprzeciwiają się ewentualnej zmianie przepisów, umożliwiającej prowadzenie pociągu z prędkością do 160 km/h przez jednego maszynistę na liniach bez działającego systemu ETCS. „Apelujemy o zaniechanie pomysłów, których nastawienie na złudne korzyści sprowadzi jedynie prowokowanie katastrofy kolejowej”.
Już dziś nadmierne obciążenie psychofizyczne maszynistów prowadzi – w ocenie związku – do ich przemęczenia. Zdaniem ZZMK być może należałoby wręcz zastanowić się nad zmianami idącymi w przeciwnym kierunku. – Bardziej uzasadnionym byłoby rozważenie zmniejszenia prędkości prowadzenia pojazdu w obsłudze jednoosobowej – taki krok dałby maszyniście więcej czasu na reakcję.
„Problemu luki pokoleniowej nie można rozwiązywać poprzez pogarszanie bezpieczeństwa. Efektywny czas pracy to dziś tylko ok. 40% całego czasu pracy maszynisty. To efekt podziału na spółki: dawniej maszynista był „uniwersalny”, a czas jego służby był lepiej wykorzystywany. Przed propozycją podniesienia do 160 nie przeprowadzono żadnych badań ani testów podobnych do tych, na podstawie których przed laty ustalono obecnie obowiązującą granicę.”